WYJAZD DO TEATRU W SCHWEDT – relacja uczennicy klasy pierwszej LO


Swoją wyprawę do Schwedt rozpoczęliśmy o godzinie 9:30, zajęliśmy wyznaczone miejsca w autokarze i ruszyliśmy przed siebie. Nie natknęliśmy się na korki, więc podróż przebiegła nam sprawnie. Gdy dotarliśmy na miejsce urzekł nas malunek na budynku teatru; myśleliśmy, że postacie na nim przedstawione są prawdziwe. Po wejściu do budynku zostawiliśmy odzież wierzchnią i udaliśmy się do kawiarenki. Niektórzy zasmakowali pysznego precla lub słodkiego jabłka w czekoladzie.Kilka minut przed przedstawieniem weszliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsca. Byliśmy bardzo podekscytowani przedstawieniem i z niecierpliwością czekaliśmy aż rozsunie się kurtyna. Doczekaliśmy się – kurtyna rozsunęła się, a naszym oczom ukazały się lewitujące statki oraz cudownie przystrojona scena. Aktorzy weszli i przedstawienie zaczęło się. Zauroczyły nas scenografia i kostiumy, wszystko było doskonale dopracowane. Podczas krótkiej przerwy mieliśmy możliwość zwiedzenia teatru. Po występie publiczność nagrodziła aktorów burzą oklasków. Potem spokojnie zeszliśmy do szatni i opuściliśmy teatr. Po chwili spędzonej w autokarze, podczas której śpiewaliśmy, dotarliśmy do „Oder-Center”.

Podzieleni na małe grupki rozeszliśmy się. Niektórzy postanowili coś zjeść, a reszta chodziła spokojnie po sklepach. Nie umknęły nam świąteczne kolorowe dekoracje, które dodawały uroku pobytowi w wielkim sklepie.

Wszyscy punktualnie stawiliśmy się na miejscu zbiórki, wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy do Szczecina. Niestety w drodze powrotnej spowalniały nas korki. Po około godzinie przywitaliśmy ponownie Szczecin. To był dzień pełen wrażeń.

Maja C.