Oto osad atmosferyczny – szadź


Warunkiem koniecznym, by szadź mogła osadzić się na gałęziach, słupach czy liniach energetycznych jest ujemna temperatura. Zauważmy, że szczoteczki szadzi skierowane są w konkretną stronę. Pokazują one nam kierunek, skąd nadciąga wilgotny wiatr. Reasumując, wilgoć z nadciągającej masy powietrza osadza się przy ujemnej temperaturze na przedmiotach w terenie. Ciężar szadzi powoduje często łamanie się gałęzi i nadmierne obciążenie linii energetycznych.
Zdjęcie pochodzi z własnych obserwacji tej zimy. Na początku stycznia mieliśmy dwa dni, gdy osad ten pojawiał się na przedmiotach w terenie. Ważne jest to, że wilgoć w postaci pary wodnej przechodzi bezpośrednio w stan stały – czyli lód z pominięciem fazy ciekłej –  jest to resublimacja.